Dezinformacja na tematy związane z energetyką jądrową w ostatnich latach stała się jednym z podstawowych narzędzi wojny hybrydowej. Działania rosyjskich służb mające na celu wzbudzanie strachu przed pomocą Ukrainie, czy uniezależnieniem europejskiej energetyki od importu rosyjskiego gazu i ropy stają się coraz mniej skuteczne, i co raz bardziej karykaturalne. Wielokrotnie informowaliśmy o fałszywych ostrzeżeniach na temat radioaktywnych chmur czy tajnych laboratoriach konstruujących broń jądrową.

Podstawowym elementem odróżniającym publikacje naukowe i beletrystykę jest bazowanie na wiarygodnych źródłach i badaniach naukowych. Można założyć, że autorzy podręczników potrafią zweryfikować informacje i przyłożą szczególne starania, aby wyeliminować z nich wszelkie fałszerstwa. Niestety podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość” nie spełnia tych wymagań.

Jednym z najpoważniejszych wydarzeń dla małej energetyki jądrowej w tym roku była bez wątpienia rezygnacja amerykańskiej firmy NuScale Power z budowy prototypowej elektrowni VOYGR-6 w Idaho. Elektrownia ta miała wykorzystywać 6 małych reaktorów modułowych Nuscale o łącznej mocy 462 MWe. Anulowanie projektu spowodowało zamieszanie na nowojorskiej giełdzie – notowania akcji spółki Nuscale Power gwałtownie spadły. Nie mniejsze zmieszanie sytuacja ta spowodowała również na polskiej scenie energetycznej, za sprawą jednego artykułu.

Każdego roku pod koniec kwietnia serwisy informacyjne podają wiele tekstów o tematyce Czarnobylskiej. Rocznica katastrofy z 1986 roku każdorazowo od nowa rozbudza emocje i przyciąga uwagę czytelników artykułami o tematyce jądrowej, w tym również na temat czarnobylskiej strefy wykluczenia. Niestety znaczna część publikowanych treści jest obarczona licznymi mitami, stereotypami i błędami merytorycznymi. Wspaniałym przykładem jest dzisiejszy nominowany.