Serwis informacyjny
ABR2024: pierwsza nominacja w tegorocznym konkursie
Data dodania: wtorek, 10 września 2024, autor: nuclear.pl
Dezinformacja na tematy związane z energetyką jądrową w ostatnich latach stała się jednym z podstawowych narzędzi wojny hybrydowej. Działania rosyjskich służb mające na celu wzbudzanie strachu przed pomocą Ukrainie, czy uniezależnieniem europejskiej energetyki od importu rosyjskiego gazu i ropy stają się coraz mniej skuteczne, i co raz bardziej karykaturalne. Wielokrotnie informowaliśmy o fałszywych ostrzeżeniach na temat radioaktywnych chmur czy tajnych laboratoriach konstruujących broń jądrową.
Dotychczasowa wojna informacyjna straciła na swojej skuteczności ze względu na absolutny brak dowodów na występowanie skażenia promieniotwórczego. Spowodowało to, że nawet najbardziej podatni na manipulację odbiorcy rosyjskiej propagandy zaczęli być w stosunku do niej sceptyczni.
Rosyjskie siły zbrojne zdecydowały się na wykonanie groteskowej akcji która dostarczy widowiskowych zdjęć, które na chwile podgrzeją internetowe dyskusje i odwrócą uwagę od zajęcia części obwodu kurskiego przez ukraińską armię.
Wieczorem 11 sierpnia doszło do spektakularnego pożaru w chłodni kominowej Zaporoskiej elektrowni jądrowej. Wśród dostępnych zdjęć widać kłęby gęstego czarnego dymu unoszące się z szczytu chłodni i pożar szalejący u jej podstawy. Już te zdjęcia mogą wzbudzić u obserwatora znaczne wątpliwości i konsternację, bowiem na dnie chłodni kominowej nie znajdują się żadne elementy łatwopalne. Tego typu instalacja posiada na dnie zbiornik ze skroploną wodą opadającą z wyższych partii wieży. Oczywiście chłodnia była wyłączona od wielu miesięcy, lecz nadal powinna znajdować się tam woda, lub w skrajnym przypadku suchy betonowy zbiornik. W wyższych partiach chłodni kominowej znajdują się np. eliminatory unosu kropel, które czasem są wykonywane z tworzyw sztucznych, lecz pożar tych elementów nie byłby widoczny jako ogień w dolnej części chłodni (znajdują się na wysokości około 15-25 metrów).
Według komunikatu rosyjskich służb do pożaru doszło w wyniku uderzenia samobójczego drona wysłanego przez siły ukraińskie. Jednak nie zostało zaprezentowane ani miejsce uderzenia drona, ani szczątki potwierdzające jego istnienie, ani nie zostało wyjaśnione w jaki sposób uderzenie drona w chłodnie kominową miałoby spowodować jej pożar.
Wizyta Dyrektora Generalnego IAEA Rafaela Mariano Grossi potwierdziła, że wewnątrz chłodni doszło do pożaru, który naruszył strukturę budynku i na stałe wyłączył ją z eksploatacji. Pomimo widoku odpadających gruzów konstrukcji chłodni nie zostało udokumentowane żadne miejsce uderzenia zapowiadanego drona.
Oczywistą przyczyną pożaru wskazywaną przez specjalistów i inżynierów z całego świata jest podłożenie i podpalenie pod chłodnią sterty opon samochodowych. To właśnie płonące opony mogły z łatwością doprowadzić do wytworzenia chmury czarnego dymu unoszącego się nad elektrownią.
Warto również zauważyć, że pożar chłodni kominowej – pomimo swojej widowiskowości – nie mógł zagrozić odległym o kilometr reaktorom. Chłodnie kominowe są skrajną częścią obiegu chłodzącego bloku. Oznacza to, że woda przez nie przepływająca nie ma żadnej styczności z elementami reaktora czy paliwem jądrowym. Jest to instalacja identyczna do występującej w elektrowniach węglowych.
Dodatkowo wszystkie reaktory Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej od 2 lat znajdują się w stanie wyłączenia na zimno, w trakcie którego nie potrzebują zewnętrznych systemów chłodzenia (generują jedynie minimalne ilości ciepła powyłączeniowego).
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pożar elektrowni miał odstraszyć opinie publiczną od działań wojennych w okolicy Kurskiej Elektrowni Jądrowej. W tamtym czasie wojska ukraińskie znajdowały się zaledwie 43 km od elektrowni i z powodzeniem zajmowały kolejne miejscowości.
Działania Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej są bezprawnymi aktami przemocy powodującymi niszczenie mienia i potencjalne ryzyko awarii jądrowej. Stacjonowanie wojska na terenie elektrowni stanowi pogwałcenie międzynarodowych umów, zaś podpalenie chłodni kominowej było jedynie bezmyślnym wandalizmem mającym na celu szerzenie karkołomnej propagandy. Powoduje to że bez żadnych wątpliwości możemy nominować uczestników tego wydarzenia w startującym właśnie konkursie Atomowa Bzdura Roku 2024.