Dezinformacja na tematy związane z energetyką jądrową w ostatnich latach stała się jednym z podstawowych narzędzi wojny hybrydowej. Działania rosyjskich służb mające na celu wzbudzanie strachu przed pomocą Ukrainie, czy uniezależnieniem europejskiej energetyki od importu rosyjskiego gazu i ropy stają się coraz mniej skuteczne, i co raz bardziej karykaturalne. Wielokrotnie informowaliśmy o fałszywych ostrzeżeniach na temat radioaktywnych chmur czy tajnych laboratoriach konstruujących broń jądrową.

Rosyjscy okupanci podpalili opony w chłodni kominowej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZAES) w celu wywołania paniki.

Zniszczenie zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce nie wpływa na bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZAES) w Enerhodarze.

Nie ma żadnego zagrożenia radiologicznego związanego z Zaporoską Elektrownią Jądrową (ZAES) w Ukrainie.

Jak poinformował na swoim Telegramie ukraiński Energoatom w środę, 23 listopada 2022 roku, w wyniku ostrzału przez Rosjan obiektów infrastruktury energetycznej, po raz pierwszy w historii ukraińskiej energetyki jądrowej wyłączono wszystkie pracujące bloki jądrowe.

W weekend część mediów obiegła informacja, że Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZAES) w Ukrainie grozi katastrofa. Jest to zdecydowanie nieprawda.

W Wiedniu od poniedziałku, 12 września do piątku, 16 września obraduje Rada Gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Przedstawiciele 35 państw członkowskich omawiają m.in. stan bezpieczeństwa jądrowego w Ukrainie.

Delegacja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej pod przewodnictwem Rafaela Grossiego rozpoczęła inspekcję Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej na Ukrainie.

Dziś wcześnie rano Dyrektor Generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi poinformował, że misja ekspercka MAEA ISAMZ (IAEA's Support and Assistance Mission to Zaporizhzhya) jest już „w drodze” do Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Grupa, którą kieruje osobiście Grossi, ma dotrzeć na teren elektrowni „w tym tygodniu”.

Ukraiński urząd dozoru jądrowego (SNRIU) zaprezentował wyniki modelowania przeprowadzonego przez Energoatom (ukraińskiego operatora elektrowni), które jednoznacznie wskazują, że nawet w wyniku potencjalnej najcięższej awarii, którą można by zaklasyfikować jako INES 7, obejmującą stopienie rdzenia oraz zniszczenie obudowy bezpieczeństwa ewentualne skutki radiologiczne będą ograniczone do najbliższego otoczenia elektrowni.