Bełchatów chce u siebie elektrowni jądrowej

Data dodania: poniedziałek, 2009.11.23, autor: cire.pl

Jak poinformował Dziennik Łódzki, Ministerstwo Gospodarki zwróciło się z pytaniem do Zarządu elektrowni Bełchatów dotyczącym możliwości lokalizacji w jej sąsiedztwie elektrowni jądrowej. Zarząd elektrowni odpowiedział twierdząco na zadane pytanie, w związku czym Bełchatów znajdzie się na oficjalnej liście potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowej.

- Gotowa infrastruktura i dobra lokalizacja pozwalają nam myśleć o elektrowni jądrowej – powiedział Dziennikowi Łódzkiemu Jacek Kaczorowski, prezes kopalni i elektrowni w Bełchatowie. - Przygotowaliśmy koncepcję budowy w bezpośrednim sąsiedztwie obecnej elektrowni.

Według eurodeputowanego PO Jacka Saryusza-Wolskiego, elektrownia jądrowa może powstać w Bełchatowie około 2030 roku, gdyż wtedy mają wyczerpać się złoża węgla w bełchatowskiej kopalni.

Za lokalizacją elektrowni jądrowej w Bełchatowie przemawia kilka argumentów: zapotrzebowanie na energię elektryczną centralnej Polsce, gotowa infrastruktura przesyłowa, zbiorniki wodne do chłodzenia reaktora oraz wykształcony personel.

Stanisław Latek z Polskiej Agencji Atomistyki zwraca uwagę, że należy jeszcze sprawdzić, na ile teren jest stabilny sejsmicznie. Zaznacza on również uwagę, że przystosowanie i przekształcenie obecnej elektrowni konwencjonalnej na jądrową wcale nie będzie proste. Zaprzecza też niektórym wypowiedziom, jakoby wystarczyło zamienić kocioł parowy elektrowni na reaktor i wszystko będzie działać jak należy. W jądrowej elektrowni turbiny i pompy będą miały inną konstrukcję i moc. Nie da się na pewno technicznie połączyć elektrowni konwencjonalnej z jądrową, dlatego trzeba będzie wybudować ją od podstaw – powiedział Dziennikowi Łódzkiemu Stanisław Latek.

Pierwsza lokalizacja elektrowni jądrowej ma zostać wskazana do 2013 r.

Konkurentami Bełchatowa w wyścigu po lokalizację elektrowni jądrowej są miedzy innymi Żarnowiec, Klempicz, Konin oraz Nowe Czarnowo koło Gryfina. Najlepszą lokalizacją jest północ kraju i to wydaje się już przesądzone. Jednak jeśli mowa o drugiej i trzeciej elektrowni jądrowej, to wskazuje się właśnie Bełchatów – czytamy w Dzienniku Łódzkim.