Serwis informacyjny

Krytyczność w Mochovcach

Data dodania: poniedziałek, 24 października 2022, autor: nuclear.pl

22 października o godzinie 21:38 po raz pierwszy osiągnął stan krytyczny reaktor bloku Mochovce-3. Oznacza to, że w reaktorze po raz pierwszy uzyskano samopodtrzymującą się reakcję łańcuchową, choć poziom mocy był na razie niemal zerowy.

– To bardzo ważny krok w procesie rozruchu technologicznego reaktora jądrowego. To moment, w którym ożywiliśmy paliwo jądrowe w reaktorze i budzimy reaktor do życia. Pełną moc powinniśmy osiągnąć na początku 2023 roku – komentuje Branislav Strýček, dyrektor generalny spółki Slovenské elektrárne, będącej właścicielem i operatorem słowackich elektrowni jądrowych.

– Dziś rozpoczynamy próby związane z rozruchem fizycznym i wprowadzamy reaktor na moc. Pierwszy rozruch reaktora obejmuje złożone próby, podczas których wszystkie charakterystyki rdzenia reaktora weryfikowane są w warunkach rzeczywistych.

Za kilka dni reaktor przejdzie do etapu prób na mocy, stopniowo osiągając 20% wartości znamionowej, przy której blok zostanie po raz pierwszy zsynchronizowany z systemem elektroenergetycznym.

Uruchamiany właśnie blok ma ciekawą historie. Budowę elektrowni z czterema reaktorami WWER-440 W-213 – niemal identycznej jak w polskim Żarnowcu – rozpoczęto na początku lat 80. ubiegłego stulecia. Pierwszy beton pod dwa pierwsze bloki wylano w 1983 roku, natomiast pod drugą parę – na początku roku 1987. Elektrowni nie zdążono ukończyć przed transformacją ustrojową a w 1991 roku władze Czechosłowacji wstrzymały budowę ze względu na brak środków finansowych. Inaczej jednak, niż w przypadku Żarnowca, plac budowy nie został porzucony, co umożliwiło jej późniejsze wznowienie. Już w 1995 roku władze Słowacji podjęły decyzję o dokończeniu pierwszych dwóch bloków z wykorzystaniem elementów technologii zachodnich. Przekazano je do planowej eksploatacji w latach 1998 i 2000, mimo obiekcji austriackich sąsiadów.

Bloki 3 i 4 musiały poczekać nieco dłużej – ich budowę wznowiono pod koniec 2008 roku – ukończenie planowano wtedy na lata 2012-2013. Prace jednak wielokrotnie opóźniły się, jednak w grudniu 2016 roku operator złożył po raz pierwszy wniosek o zezwolenie dozoru na rozruch. Proces nie poszedł jednak gładko: najpierw w sierpniu 2017 słowacki dozór wezwał operatora do uzupełnienia dokumentacji. Po jej otrzymaniu w 2018 roku zgoda na rozruch została wydana, jednak zaraz po tym zaskarżyła ją austriacka organizacja antyatomowa Global 2000, która korzystała w kolejnych latach ze wszystkich dostępnych środków kwestionowania i podważania decyzji urzędowych, wymuszając m.in. dodatkowe inspekcje. Ścieżka możliwych odwołań została wyczerpana dopiero na początku bieżącego roku, co ostatecznie doprowadziło do rozruchu.

Blok Mochovce-3 wyposażony jest, zgodnie z oryginalnym projektem, w reaktor WWER-440 W-213. Konstrukcja bloku została w pewnym stopniu zmodernizowana, co sprawia, że jest on czasami określany jako jednostka generacji „II+”. Blok ma moc zainstalowaną 471 MW, co pozwoli na osiągnięcie mocy netto 440 MW. Jak informuje operator, przekazanie nowej jednostki do eksploatacji pozwoli Słowacji na uzyskanie samowystarczalności energetycznej. Jest to też ważny krok na ścieżce dekarbonizacji energetyki naszego południowego sąsiada, który już teraz ponad połowę energii elektrycznej wytwarza w elektrowniach jądrowych. Projektowy resurs bloku to 60 lat.

Na zdjęciu EJ Mochovce (fot. Slovenské elektrárne)


Podziel się z innymi


Komentarze