Serwis informacyjny

EDF Energy rozważa przedłużenie eksploatacji brytyjskich elektrowni jądrowych

Data dodania: piątek, 12 stycznia 2024, autor: nuclear.pl

Spółka EDF Energy, brytyjska gałąź francuskiego państwowego koncernu energetycznego, poinformowała dziś, że rozważa dalsze przedłużenie eksploatacji pracujących brytyjskich bloków jądrowych. Ma to zapobiec zbyt dużym ubytkom mocy w okresie oczekiwania na przekazanie do eksploatacji nowych instalacji.

EDF Energy aktualnie eksploatuje pięć elektrowni jądrowych: cztery dwublokowe instalacje z gazowo-grafitowymi reaktorami AGR (Hartlepool, Heysham 1, Heysham 2 oraz Torness) oraz jednoblokową instalację z jedynym brytyjskim reaktorem wodnym ciśnieniowym (Sizewell B). Firma poinformowała o planach zainwestowania w te instalacje 1,3 mld funtów w latach 2024-2026 w celu utrzymania aktualnych poziomów produkcji – w 2023 roku było to 37,3 TWh, o 15% mniej, niż w 2022 ze względu na odstawienia starszych bloków. Pozwala to na zaspokojenie 13% brytyjskiego zapotrzebowania krajowego. EDF zwraca uwagę, że gdyby nie wcześniejsze inwestycje w przedłużenie pracy bloków AGR, to jedynym pracującym brytyjskim blokiem jądrowym byłby Sizewell B, a udział atomu w krajowym miksie spadłby do zaledwie 3%.

Poprzednio decyzję o przedłużaniu pracy reaktorów AGR podejmowano w marcu ubiegłego roku. Zgodnie z nią Hartlepool i Heysham 1 (łącznie 2,2 GW) mają pracować do marca 2026 roku, natomiast Heysham 2 i Torness (2,4 GW) do marca 2028. Teraz EDF mówi o możliwości jeszcze dłuższej eksploatacji pod warunkiem pozytywnego zakończenia niezbędnych przeglądów i akceptacji dozoru. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca 2024 roku.

Osobną kwestią jest przedłużenie eksploatacji bloku Sizewell B. Uruchomiona w 1995 roku instalacja z reaktorem wodnym ciśnieniowym Westinghouse oryginalnie projektowana była na 40 lat. Obecnie EDF planuje przedłużyć ten okres co najmniej o dwie dekady. Sądząc po innych instalacjach z takimi reaktorami zbudowanymi nieco wcześniej, nie powinno to stanowić problemu.

Przedłużanie eksploatacji brytyjskich reaktorów jest niezbędne z uwagi na opóźnienia w realizacji nowego pokolenia jądrowych bloków energetycznych w królestwie. Niestety mimo, iż Wielka Brytania jako pierwszy kraj zachodni podjęła działania na rzecz pokoleniowej wymiany posiadanych instalacji – już w pierwszej dekadzie obecnego stulecia – to z szeregu planowanych instalacji na skutek różnych zdarzeń, w tym wycofywania się inwestorów, nic nie wyszło. W budowie znajduje się tylko jedna dwublokowa Elektrownia Jądrowa Hinkley Point C, druga bardzo podobna inwestycja Sizwell C powinna rozpocząć się niebawem. W obu przypadkach wiodącym inwestorem jest EDF Energy.

Wymusza to utrzymywanie w ruchu starych reaktorów AGR, nie tylko po to, by nie spowodować spadku generacji niskoemisyjnej w kraju, ale także dla utrzymania kompetencji. Niestety przedłużanie pracy reaktorów z moderatorem grafitowym jest zagadnieniem znacznie trudniejszym, niż w przypadku zbiornikowych reaktorów lekkowodnych i odbywa się małymi krokami. Stąd brak konkretnych dalekosiężnych deklaracji w tym zakresie.

- Naszym celem jest utrzymanie mocy czterech elektrowni [z reaktorami] AGR tak długo, jak to możliwe i przedłużyć [eksploatację] Sizwell B o kolejnych 20 lat do 2055. Maksymalizacja produkcji pozwala także na utrzymanie krytycznych umiejętności i zdolności w branży jądrowej, które będą cenne dla przyszłych projektów jądrowych - komentuje dr Mark Hartley, dyrektor zarządzający pionu eksploatacji elektrowni jądrowych EDF Energy.

Na zdjęciu EJ Torness z reaktorami AGR, fot. Taras Young via Wikipedia, CC BY-SA 4.0


Podziel się z innymi


Komentarze