Serwis informacyjny

Chałas: niewątpliwą zaletą EJ jest to że generują tanią energię elektryczną

Data dodania: wtorek, 9 kwietnia 2013, autor: nuclear.pl

- Jeśli przyjrzeć się tempu prac nad budową elektrowni jądrowych, to można uznać, że w perspektywie 20 lat nie będziemy raczej generować energii atomowej w Polsce. Gdyby istniała możliwość jej zakupu przez połączenie transgraniczne z Rosji, to bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju mogłoby się poprawić - mówi mec. Jarosław Chałas, który poprowadzi sesję poświęconą energetyce podczas V Baltic Business Forum w Świnoujściu.

Jarosław Chałas, fot. Baltic Business Forum
Jarosław Chałas, fot. Baltic Business Forum

Jaki powinien wyglądać optymalny mix energetyczny dla Polski w perspektywie 20-40 lat?

Nie ma jednej odpowiedzi. Zwiększająca się liczba odnawialnych źródeł energii powoduje konieczność inwestycji właśnie w tym sektorze rynku. Gdyby był to polski gaz łupkowy, byłoby to optymalne. Mając na uwadze fakt, że nie ma naukowej jasności, co do szkodliwości CO2, należy założyć również istnienie źródeł opartych o najlepszą dostępną technologię węglową. Dodatkowo produkcja krajowa powinna być wsparta połączeniami transgranicznymi z Litwą, obwodem kaliningradzkim oraz Ukrainą.

Podczas gdy w Polsce i republikach nadbałtyckich wciąż trwają dyskusje o elektrowni atomowej, Rosjanie szybko budują swoją elektrownię pod Kaliningradem. Powinniśmy zarzucić pomysł budowy własnej siłowni jądrowych i skupić się na zagwarantowaniu sobie importu prądu z Rosji?

Elektrownie jądrowe mają praktycznie wszyscy nasi sąsiedzi i większość krajów w Europie. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że generują tanią energię elektryczną. Gdyby istniała możliwość jej zakupu przez połączenie transgraniczne z Rosji, to bezpieczeństwo energetyczne Polski mogłoby się poprawić. Jeśli przyjrzeć się tempu prac nad tego typu projektami i biorąc pod uwagę typowe dla takich inwestycji opóźnienia, to można uznać, że w perspektywie 20 lat nie będziemy raczej generować energii atomowej w Polsce.

Kontrpropozycją dla rodzimego atomu pozostaje więc gaz łupkowy. Skąd jednak pewność, że będziemy zdolni go wydobywać? I czy polskie złoża zaspokoją energetyczny apetyt gospodarki?

Faktycznie, zasadnicze znaczenie ma ilość i dostępność gazu łupkowego, czyli opłacalności jego wydobycia. Na dzień dzisiejszy nie mamy pewności, jakie jest bogactwo polskich złóż. 50 mld m3, czy może 750 mld m3? Prawdopodobna szacowana ilość mieści się na poziomie 346-768 mld m3, choć niektórzy eksperci uważają, że te dane są zaniżone. Jedno jest jednak pewne - gaz z łupków może dać Polsce pełną niezależność energetyczną. Trzeba też pamiętać o ropie łupkowej. Niemniej - stan na dziś jest niewiadomą; nie wykonaliśmy na przykład jeszcze wystarczającej liczby odwiertów badawczych. Należy również podkreślić, że nie każde złoże jest dostępne, a łupki nie występują wyłącznie w Polsce. Ich światowe wydobycie może radykalnie zmienić globalny rynek gazu i ropy, w tym pozycję naszego kraju na nim.

Jakie są największe bariery dla inwestycji energetycznych w Polsce?

Dla inwestycji tego typu najtrudniejszą kwestią jest brak regulacji oraz prowadzona dyskusja nad ich kształtem. Jest to niekorzystne zwłaszcza dla sektora SME - najbardziej narażonego na zmiany legislacyjne. Kluczowa jest zwłaszcza ustawa o OZE (odnawalnych źródłach energii), która spowoduje natychmiastowy rozwój tego sektora rynku energetycznego. Pozostałe ustawy - prawo energetyczne i gazowe - również mogą mieć pozytywny wpływ na inwestycje. Sytuacja inwestycji w energetyce zawodowej jest dość dobra. Praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa sieciowe planują rekordowe inwestycje w infrastrukturę.

W opinii wielu ekspertów pasywna i nieuwzględniająca specyfiki przemysłów energochłonnych Polska polityka energetyczna ma wyraźny wpływ na pogarszanie pozycji konkurencyjnej polskich przedsiębiorstw. Czy regulacje proponowane przez Unię Europejską mogą zmienić tę sytuację?

Część unijnych regulacji energetycznych może mieć pozytywny wpływ na polską gospodarkę i przedsiębiorstwa. Należy do nich zaliczyć dyrektywy dotyczące wspólnych zasad rynku gazowego i elektroenergetycznego oraz dyrektywę w sprawie promowania odnawialnych źródeł energii. W przypadku wszystkich tych trzech aktów mamy już wnioski do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o ukaranie Polski za brak pełnej ich transpozycji. Dyrektywy te, mówiąc w największym skrócie, promują liberalizację rynku gazowego i energii elektrycznej oraz odnawialnych źródeł energii. Sektor SME pokłada duże nadzieje zwłaszcza we wdrożeniu przepisów dotyczących odnawialnych źródeł energii.

Rozmowę przeprowadził Marcin Hołota

V Baltic Business Forum odędzie się w Świnoujściu i przygranicznym Heringsdorfie w dn. 24-26 kwietnia 2013 r. To doroczne spotkanie przedsiębiorców i polityków z krajów basenu Morza Bałtyckiego i państw Partnerstwa Wschodniego. Organizatorami forum są Stowarzyszenie Baltic Business Forum, Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego oraz Prezydent Miasta Świnoujście. Szczegóły na www.bbf2013.pl.

Jarosław Chałas
Radca prawny, założyciel Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy. Specjalizuje się w transakcjach fuzji i przejęć, restrukturyzacji oraz prawie kontraktów. Był doradcą i negocjatorem przy największych projektach prywatyzacyjnych kluczowych polskich przedsiębiorstw. Doradza firmom i grupom kapitałowym w projektach restrukturyzacyjnych oraz inwestycyjnych. Mec. Jarosław Chałas poprowadzi panel poświęcony energetyce podczas Baltic Business Forum 2013. Debata poświęcona będzie m.in. bezpieczeństwu energetycznemu Polski, liberalizacji rynku gazu oraz wyzwaniom elektroenergetyki.

Tagi


Podziel się z innymi


Komentarze