Serwis informacyjny

Roderick: Technologia ESBWR to dobra propozycja dla Polski

Data dodania: czwartek, 2010.12.09, autor: nuclear.pl

ESBWR to ulepszona wersja technologii ABWR, która jest wdrażana w wielu projektach od lat. Sądzę, że technologia ESBWR jest dobrą propozycją dla Polski, ponieważ daje to połączenie najlepszej technologii oraz najwyższych parametrów bezpieczeństwa - uważa wiceprezes GE Hitachi Nuclear Energy Pan Danny Roderick, z którym rozmawialiśmy w dniu 30 listopada 2010 roku.

Danny Roderick, fot. GE
Danny Roderick, fot. GE

W artykule "Polski atom: Ameryka kontratakuje" w grudniowym wydaniu polskiej edycji magazynu Forbes dyrektor departamentu energii jądrowej Pan Mirosław Lewiński dość sceptycznie odnosi się do technologii reaktora ESBWR oferowanej przez GEH?

GE Hitachi Nuclear Energy oferuje aktualnie dwie technologie, pierwsza to ABWR (Advanced Boiling Water Reactor) i ESBWR (Economic Simplified Boiling Water Reactor). Reaktor ABWR otrzymał licencję Amerykańskiej Komisji Nadzoru Jądrowego NRC (Nuclear Regulatory Commission) i akceptację Unii Europejskiej w 1995 roku i jest jedynym reaktorem nowej generacji wykorzystywanym w projektach na całym świecie.
Technologia ESBWR otrzymała dwa i pół tygodnia temu rekomendację bezpieczeństwa NRC. Jest to ważne wydarzenie, gdyż zamyka okres przeglądu tej niezwykle zaawansowanej technologii. Technologia ESBWR oferuje więcej, niż mogą zaoferować technologie naszych konkurentów - USA i Wielka Brytania wyraziły, co do nich zastrzeżenia.

Na jakim etapie jest proces licencjonowania ESBWR w USA i UE?

Jednym z celów mojej obecnej podróży do Polski jest przekazanie dokładniejszych informacji polskim władzom o obecnym statusie certyfikacji technologii ESBWR oraz o kalendarzu uzyskania pełnej certyfikacji dla tej technologii ze strony NRC. Stosowna licencja zostanie wydana w przyszłym roku i niezwłocznie nastąpi wdrożenie technologii. ESBWR to ulepszona wersja technologii ABWR, która jest wdrażana w wielu projektach od lat. Sądzę, że technologia ESBWR jest dobrą propozycją dla Polski, ponieważ daje to połączenie najlepszej technologii oraz najwyższych parametrów bezpieczeństwa. Badania wykazują, że w przypadku ESBWR ryzyko wystąpienia awarii rdzenia jest najniższe na rynku.
Z przyjemnością zaoferujemy stronie polskiej jedną z dwóch przedstawionych powyżej naszych technologii.

Czy nie obawia się Pan, że sprawa dostaw samolotów F-16 dla Polski może zaważyć na współpracy przy dostawie technologii jądrowej?

Przyznam się, że nigdy nie patrzyłem, z perspektywy GE, na to, jak na transakcję pomiędzy dwoma rządami - polskim i amerykańskim.
GE jest zaangażowany na polskim rynku od wielu lat, mamy tutaj około 10 000 pracowników Jesteśmy spółką prywatną, która chce dalej działać z powodzeniem w Polsce. Mamy nadzieję, na dalsze powiększanie zakresu działalności, a co za tym idzie i zwiększenie poziomu zatrudnienia. Patrzymy na Polskę jako na stałego partnera biznesowego, stąd też inwestujemy m.in. w polskich studentów i gospodarkę. W chwili obecnej zatrudniamy około tysiąca polskich inżynierów i mam nadzieję, że ta liczba zatrudnionych wkrótce wzrośnie. Chcemy zaoferować nowoczesną i bardzo dobrą technologię, która będzie z powodzeniem działała przez wiele lat. Chcemy włączyć Polskę w łańcuch dostaw dla GE i eksportować do innych rynków europejskich wyroby wyprodukowane w Waszym kraju. Sądzimy, że polskie stocznie kryją w sobie bardzo duży potencjał, jeśli chodzi o np. budowę modułów dla GE, które można by następnie eksportować do krajów europejskich, czy na Bliski Wschód i do Azji.
Mamy również tą zaletę, że jesteśmy w stanie włączyć Polskę do sieci naszych 60.000 pracowników w całej Europie oraz produktów i usług, jakie oni wytwarzają.

Czyli zdecydowanie widzi Pan zaangażowanie polskich firm i ośrodków naukowych przy realizacji ewentualnego projektu?

Jak najbardziej tak. Chciałbym zaznaczyć, że obecnie mamy w Polsce już dwa ośrodki naukowo-badawcze, gdzie mamy wiele udanych wdrożeń i pracujemy nad następnymi.
Zajmujemy się bardzo szerokim spektrum zagadnień m.in. energią wiatrową czy różnymi rozwiązaniami obwodów elektrycznych (smart-grid). Jesteśmy bardzo zadowoleni z polskich pracowników, są oni bardzo dobrze wykształceni i efektywni. Ośrodki badawcze, które już posiadamy w Polsce są "dobrem", które pozostanie w Polsce, a ich wydajność i dorobek naukowy jest oceniany najlepiej w skali całej korporacji.
Postrzegamy Polskę nie jako partnera koniunkturalnego dla jednej inwestycji, ale również jako partnera na przyszłość przy współpracy w różnych dziedzinach. Gdybyśmy uzyskali kontrakt na energię jądrową wnieślibyśmy znów najnowsze technologie. I to jest właśnie to, co wyróżnia nas w stosunku do konkurentów. Chcemy, aby amerykańska technologia była w pełni wdrożona w Polsce i dla polskiego projektu, który będzie później utrzymywany i realizowany przez stronę polską.
GE Hitachi Nuclear Energy uważa, że poziom kompetencji technologicznej jest w Polsce bardzo wysoki, wyższy niż w innych krajach, stąd też proponujemy takie rozwiązanie.
Uważam, że kluczem do uzyskania niezależności energetycznej jest uzyskanie technologii i umiejętność korzystania z niej w pełni przez stronę polską. W innym przypadku nie będzie to żadna niezależność energetyczna. Polska dysponując dziś bazą węglową, a także w przyszłości dysponując energią jądrową będzie w sytuacji bardzo korzystnej i będzie w stanie pomóc zabezpieczyć swoje potrzeby w zakresie energetyki.

Jakie cechy reaktorów ESBWR powinny przeważyć o wyborze Waszej technologii?



Badania udowodniły, że reaktor ESBWR charakteryzuje najniższe ryzyko wystąpienia awarii rdzenia reaktora. Na powyższym wykresie widać reaktory, które były budowane w latach 70-tych ubiegłego stulecia oraz względne ryzyka wystąpienia awarii rdzenia reaktora w każdej z przedstawionych technologii. Jak widać w technologii ESBWR ryzyko jest znacznie zminimalizowane i jest dziesięciokrotnie niższe, niż przy użyciu technologii EPR, czy AP1000. ESBWR łączy w sobie największą prostotę, a zarazem najwięcej cech decydujących o bezpieczeństwie reaktora. Te parametry sprawiają, że powyższa technologia jest nie tylko bezpieczna, ale również bardzo wydajna.
Jesteśmy również dużo bardziej zaawansowani w procesie certyfikacji, niż nasi konkurenci oferujący reaktory AP1000 i EPR.

Francuski model przewiduje zaangażowanie kapitałowe w projekt (poprzez EDF) i dostawę technologii przez Areva. Jaki model przewiduje GEH?

Polska musi odpowiedzieć sobie, na ile wycenia ona swoje bezpieczeństwo energetyczne i czy naprawdę chce udziałowca zza granicy z tak dużym udziałem w projekcie. Im większy udział inwestora zagranicznego w tym projekcie, tym mniejszą kontrole będzie miała Polska nad swoim bezpieczeństwem energetycznym.
Doświadczenia są najróżniejsze, bo widzieliśmy modele, gdzie była 100 proc. własność państwa, ale też 50 proc. i 70 proc - wszystkie te modele działały, a każdy miał jakieś uzasadnienie. Natomiast debata, jaka musi się w Polsce przetoczyć i jest ważna tak dla Polaków jak i PGE powinna dotyczyć tego na ile jesteście naprawdę gotowi wejść w mariaż, który będzie trwał 60 lat? To musi być dojrzała decyzja, ponieważ polska gospodarka będzie się rozwijała, będzie rosła jej energochłonność i jeśli będzie partner zagraniczny to w pewnym momencie może się okazać, że woli eksportować niż sprzedawać w Polsce. Pytanie o inwestora zagranicznego to pytanie o bezpieczeństwo energetyczne.
GE Hitachi we współpracy ze swoimi partnerami dostarczy Polsce technologię do pierwszej elektrowni jądrowej. GEH wnosi do projektu znaczące wsparcie finansowe we współpracy ze swoimi partnerami zrzeszonymi w sieci Export Credit Agencies (ECS). Podmioty te mogą dostarczyć finansowanie projektu na skalę, jaka będzie wymagana. Wykorzystując narzędzia oferowane przez ECS procentowy udział może wówczas przekroczyć nawet 50% kosztów całego projektu. ECS to jedna z opcji, którą można rozważyć w polskim projekcie.

Rozmawiał: Marcin Szulc

Danny Roderick
Senior Vice President GE Hitachi Nuclear Energy

Danny Roderick jest odpowiedzialny za kierowanie wszystkimi aspektami przygotowywania projektów oraz zarządzanie nowymi i istniejącymi projektami elektrowni jądrowych na całym świecie. Biura programowe technologii reaktorów ABWR oraz ESBWR odpowiadają mu bezpośrednio.

Danny Roderick posiada ponad 26-letnie doświadczenie w branży energetyki jądrowej. Pracował na stanowiskach w działach Inżynierii, Projektowania i Zarządzania Ruchowego, Wyprowadzania Mocy i Sterowania, oraz Eksploatacji.

Tagi


Podziel się z innymi


Komentarze